Nie lubię niemieckiego! Jak obudzić w sobie potencjał do nauki języków obcych?

Nie lubię niemieckiego! Jak obudzić w sobie potencjał do nauki języków obcych?

Pamiętam jak jako mała dziewczynka usłyszałam piosenkę zespołu The Europe pod tytułem The Final Countdown. Od razu mi się spodobała, tak jak i wokalista zespołu, który w przyszłości miał zostać moim mężem. Na szczęście moje gusta z biegiem czasu uległy zmianie a umiejętności językowe poprawiły się. Mój mężczyzna nie ma długich blond włosów z przeterminowaną trwałą, a ja potrafię zaśpiewać tekst piosenki prawidłowo, mimo iż w moim pierwszym wykonaniu brzmiała ona mniej więcej tak: dżastyfaju ciam ciam.

Nauka języka obcego to poznawanie nowego świata

Przysłuchując się językom obcym słyszałam tylko zlepek sylab, nie potrafiłam oddzielić jednego słowa od drugiego, stwierdzić gdzie zdanie się kończy, a gdzie zaczyna. A jednak ciągnęło mnie do tego aby zrozumieć inne obce światy.

Naukę zaczęłam w szkole podstawowej i pamiętam, że już wtedy miała ona określony cel, a była to chęć poznania sąsiadów zza najbliższej zachodniej granicy. Język angielski wydawał mi się zbyt odległy, sama Anglia leżała dla mnie na końcu świata, a Niemcy były tuż tuż. Pamiętam jak po pierwszych dodatkowych zajęciach marzyłam o tym żeby porozmawiać z rodowitym Niemcem i wyrecytować mu wszystkie wyuczone na pamięć zdania wraz z odmianą rodzajnika przez przypadki, o której średnio wykształcony Niemiec tak naprawdę pojęcia nie ma żadnego.

woman-945427_640

Jak się uczyć żeby się nauczyć?

Przede wszystkim warto zadać sobie pytanie po co się uczę? Czy będę miał z tego wymierne korzyści, jak tak to jakie? Czy będę mógł posługiwać się tym językiem w pracy, w najbliższym otoczeniu, może w bliskiej przyszłości? Jaki cel chcę osiągnąć? Czy chcę się nauczyć aby zdać egzamin ustny, czy chcę nauczyć się podstawowych zwrotów aby odnaleźć się w śród tubylców na urlopie, czy może chcę wyemigrować do tego kraju i poszukać tam pracy?

studying-703002_640

Jest cel jest i droga

Niezależnie od tego dokąd nasza nauka zmierza podstawy są dla wszystkich takie same. I tutaj warto zwrócić uwagę na to jakim sposobem najchętniej i najszybciej się uczymy. Są przecież osoby, które zapamiętują głównie wzrokowo, lub takie które uczą się ze słuchu, poprzez pisanie lub przez naśladowanie. Możliwości nauki języka mamy pod dostatkiem, więc warto znaleźć swój ulubiony sposób zanim się zniechęcimy.

Jedyny słuszny i sprawdzony sposób na naukę języka obcego nie istnieje. Jeżeli nie pasuje mi uczenie się pojedynczych słówek na pamięć, może warto nauczyć się ich w kontekście na przykładzie jakiejś ulubionej piosenki. Jeżeli mam w ogóle trudności z wyczuciem danego języka może warto obejrzeć sobie ulubiony i znany prawie na pamięć film właśnie w języku obcym, lub zacząć czytać książki, których treść jest nam znana, tak aby nasz mózg zarejestrował strukturę budowy zdania, poszczególne słowa.

mobile-605422_640

Ja długo nie mogłam przekonać się do nauki angielskiego, dopóki nie znalazłam się w społeczności posługującej się tylko tym językiem. Na początku przyszło rozumienie ze słuchu, z czasem chciałam również coś powiedzieć, a moja blokada językowa, wstyd, że powiem coś co brzmi źle lub śmiesznie sprawiały, że czułam się niezręcznie wśród tych ludzi. I tutaj również górę wzięła moja ciekawość i chęć uczestnictwa w rozmowach. To była moja motywacja, która skłoniła mnie do przełamywania oporów, do wzięcia udziału w kursach językowych i prywatnych lekcjach. Mimo iż na ten moment język ten nie jest mi w życiu codziennym potrzebny, staram się nie odkładać go całkiem na półkę. Co jakiś czas oglądam filmy czy seriale w oryginale, rozumiejąc jakieś 60 procent mówionego słowa, przeglądam elektroniczne wydania gazet internetowych, gdzie rozumiem jeszcze mniej ale wszechobecne zdjęcia pomagają mi lepiej wbić się w kontekst. Nie poddaję się, bo wiem, że znajomość angielskiego zaprofituje prędzej czy później. Kocham tę swoją nieustającą ciekawość i życzę odnalezienia jej każdemu kto stoi przed wyzwaniem nauki języka obcego.